A jak na Twojej kieszeni odbije się podatek bankowy?

Koniec z darmowym kontem, kartami za 5 zł i względnie tanim ubezpieczeniem. Takie mogą być skutki wprowadzenia przez PiS tzw. podatku bankowego.

(...)Wszystko bowiem wskazuje na to, że planowany podatek uderzyłby nie tylko w banki, ale także ich w klientów. Przede wszystkim dlatego, że według obecnej propozycji ma być pobierany nie od zysków banku, ale wszystkich aktywów posiadanych przez placówki. W uproszczeniu oznacza to, że bank musiałby zapłacić podatek zarówno od pieniędzy, jakie mają na kontach klienci, jak i od udzielonych Polakom kredytów. Dla tych, którzy mają kredyty konsumpcyjne czy mieszkaniowe, podatek przyniósłby podniesienie rat. Z kolei tym, którzy kredyt dopiero planowali wziąć, zabrałby lub zmniejszyłby na niego szansę.
Co więcej, by powetować straty spowodowane podatkiem, banki wprowadzą zapewne także opłaty za podstawowe usługi, takie jak otwarcie rachunku, posiadanie karty czy korzystanie z usług online, które dziś są darmowe lub prowadzone za niewielką opłatą.

Dla tych, którzy mają kredyty konsumpcyjne czy mieszkaniowe, podatek oznaczałby podniesienie rat.

Co ciekawe, według zapisów ustawy objęte podatkiem będą te instytucje, których aktywa przekraczają 4 mld złotych. Oznacza to, że opodatkowany będzie tylko jeden SKOK. Kasy te, jak wiemy, mocno wspierają PiS. Ich założyciel Grzegorz Bierecki był senatorem tej partii (w ostatnich wyborach startował jako niezależny, ale bez przeciwnika z PiS), a ich główny ekonomista Jan Szewczak jest posłem tej partii.
Opozycja: Rozwiązania zawarte w projekcie trudno akceptować

To właśnie na problemy klientów banków zwrócili uwagę posłowie opozycji, zdaniem których, wprowadzenie podatku bankowego w kształcie proponowanym przez PiS „będzie miało negatywny wpływ na skłonność Polaków do oszczędzania i ubezpieczania się”. - Ten projekt nie zasługuje na przyjęcie - podkreślił Paweł Arndt z PO.

Przeciwna projektowi jest także Nowoczesna. - Projekt proponuje opodatkowanie instytucji finansowych w kwocie blisko 10-krotnie wyższej niż średnia w UE - zaznaczyła posłanka Joanna Szmidt.

Prawo i Sprawiedliwość broni jednak swojego pomysłu przekonując, że w Polsce działa „silne lobby instytucji finansowych i najbogatszych”.

źródło: newsweek.pl

Brak komentarzy

Obsługiwane przez usługę Blogger.