„Kredyt Komorowskiego” – na pewno nie dla singla
Jak kupić mieszkanie przy dochodach rzędu 2 tys. zł netto? To pytanie zadał prezydentowi Komorowskiemu młody przechodzień podczas spontanicznego spotkania z wyborcami. Zaglądamy do ostatnich rankingów kredytów Bankier.pl i odpowiadamy – bez lepiej zarabiającego partnera to niemożliwe.
„Znaleźć lepszą pracę, zaciągnąć kredyt” – takiej odpowiedzi doczekał się wczoraj od prezydenta Komorowskiego młody mężczyzna pytający o perspektywy dla zarabiającej 2 tys. zł siostry. Biorąc pod uwagę fakt, że na warszawskim rynku pierwotnym ceny kawalerek zaczynają się od ok. 200 tys. zł, to nawet przy skorzystaniu z dopłaty w ramach programu „Mieszkanie dla młodych” z uzyskaniem kredytu mógłby być poważny problem. Rata zobowiązania przekroczyłaby połowę dochodu netto kredytobiorcy.
Wysokość raty równej w 25-letnim kredycie z oprocentowaniem 3,8 proc.
| ||
---|---|---|
Kwota kredytu
|
Wysokość raty równej
|
Wskaźnik DTI (stosunek wysokości raty
do miesięcznego dochodu 2 tys. zł)
|
200 000 zł
|
1 033,71 zł
|
51,69%
|
220 000 zł
|
1 137,08 zł
|
56,85%
|
240 000 zł
|
1 240,46 zł
|
62,02%
|
260 000 zł
|
1 343,83 zł
|
67,19%
|
280 000 zł
|
1 447,20 zł
|
72,36%
|
300 000 zł
|
1 550,57 zł
|
77,53%
|
Źródło: Bankier.pl
|
Na ile może liczyć młoda para?
Dopiero połączenie dochodów dwóch osób sprawia, że uzyskanie kredytu przybliża się, a zadłużenie nie przekroczy progów bezpieczeństwa. W lutowej edycji rankingu kredytów „Mieszkanie dla młodych” sprawdziliśmy, ile pożyczyć może młode małżeństwo starające się o sfinansowanie zakupu nieruchomości. Poprosiliśmy banki o przygotowanie symulacji dla zarabiającej 1900 zł netto kobiety oraz mężczyzny osiągającego dochód w wysokości 2500 zł netto. Zakładaliśmy, że klienci kupują mieszkanie w Gdańsku, za 331 tys. zł. Wielkość lokum pozwalałaby myśleć o powiększeniu rodziny (65 m kw.)
Dla osób o niskich dochodach kredyt mieszkaniowy pozostaje trudno dostępny. Nie zmieniły tego programy rządowe, takie jak „Mieszkanie dla młodych”, które rozwiązują (tylko częściowo) problem wymaganego wkładu własnego. Zarabiający 2 tys. zł singiel w dużym mieście będzie skazany raczej na wynajem, a o własnym mieszkaniu pozwala myśleć dopiero naprawdę solidna podwyżka
(źróło: M.Kisiel-Bankier.pl)
Brak komentarzy