„Kredyt Komorowskiego” – na pewno nie dla singla

Jak kupić mieszkanie przy dochodach rzędu 2 tys. zł netto? To pytanie zadał prezydentowi Komorowskiemu młody przechodzień podczas  spontanicznego spotkania z wyborcami. Zaglądamy do ostatnich rankingów kredytów Bankier.pl i odpowiadamy – bez lepiej zarabiającego partnera to niemożliwe.

„Znaleźć lepszą pracę, zaciągnąć kredyt” – takiej odpowiedzi doczekał się wczoraj od prezydenta Komorowskiego młody mężczyzna pytający o perspektywy dla zarabiającej 2 tys. zł siostry. Biorąc pod uwagę fakt, że na warszawskim rynku pierwotnym ceny kawalerek zaczynają się od ok. 200 tys. zł, to nawet przy skorzystaniu z dopłaty w ramach programu „Mieszkanie dla młodych” z uzyskaniem kredytu mógłby być poważny problem. Rata zobowiązania przekroczyłaby połowę dochodu netto kredytobiorcy.
Oprocentowanie kredytów z dopłatami i minimalnym wymaganym wkładem własnym waha się dziś w przedziale 3,2 proc. – 4,4 proc. (zgodnie z danymi zebranymi w kwietniu przez Bankier.pl). Rata takiego zobowiązania poważnie obciąży dochody kredytobiorcy. Dla 25-letniego kredytu z oprocentowaniem 3,8 proc. comiesięczne obciążenia pochłaniają od 51 do 77 proc. domowego budżetu, w zależności od wielkości pożyczonej kwoty. Przy takim poziomie dochodu utrzymanie mieszkania kupionego na kredyt byłoby niezwykle trudne.
Wysokość raty równej w 25-letnim kredycie z oprocentowaniem 3,8 proc.
Kwota kredytu
Wysokość raty równej
Wskaźnik DTI (stosunek wysokości raty
do miesięcznego dochodu 2 tys. zł)
200 000 zł
1 033,71 zł
51,69%                      
220 000 zł
1 137,08 zł
56,85%
240 000 zł
1 240,46 zł
62,02%
260 000 zł
1 343,83 zł
67,19%
280 000 zł
1 447,20 zł
72,36%
300 000 zł
1 550,57 zł
77,53%
Źródło: Bankier.pl

 Na ile może liczyć młoda para?

Dopiero połączenie dochodów dwóch osób sprawia, że uzyskanie kredytu przybliża się, a zadłużenie nie przekroczy progów bezpieczeństwa. W lutowej edycji rankingu kredytów „Mieszkanie dla młodych” sprawdziliśmy, ile pożyczyć może młode małżeństwo starające się o sfinansowanie zakupu nieruchomości. Poprosiliśmy banki o przygotowanie symulacji dla zarabiającej 1900 zł netto kobiety oraz mężczyzny osiągającego dochód w wysokości 2500 zł netto. Zakładaliśmy, że klienci kupują mieszkanie w Gdańsku, za 331 tys. zł. Wielkość lokum pozwalałaby myśleć o powiększeniu rodziny (65 m kw.)
Przy wykorzystaniu dopłaty kredytobiorcy i tak musieliby dołożyć z własnych środków nieco ponad 9 tys. zł. Na kredyt mogliby liczyć we wszystkich instytucjach oferujących wówczas zobowiązania z dofinansowaniem, ale w kilku bankach margines bezpieczeństwa pomiędzy maksymalną zdolnością kredytową a wymaganą kwotą kredytu (298 tys. zł) byłby niewielki.
Dla osób o niskich dochodach kredyt mieszkaniowy pozostaje trudno dostępny. Nie zmieniły tego programy rządowe, takie jak „Mieszkanie dla młodych”, które rozwiązują (tylko częściowo) problem wymaganego wkładu własnego. Zarabiający 2 tys. zł singiel w dużym mieście będzie skazany raczej na wynajem, a o własnym mieszkaniu pozwala myśleć dopiero naprawdę solidna podwyżka
(źróło: M.Kisiel-Bankier.pl)

Brak komentarzy

Obsługiwane przez usługę Blogger.